Rozdział 887
W oczach Jamesona przemknął nieokreślony błysk, gdy usłyszał słowa Carla.
Po chwili milczenia zapytał: – Znalazłeś coś na temat mężczyzny, o którego cię prosiłem? Tego, który zbliżał się do Amber.
Carl zawahał się przez moment, po czym z zatroskaną miną przyznał: – Szczerze przepraszam, panie Schmidt. Ja… nic nie mogłem znaleźć.
– Nic? – Jameson uniósł brew.
– Tak, jestem nieskuteczny – przyznał C