Rozdział 252
Liana otrzymywała transfuzje krwi na oddziale ratunkowym prywatnego szpitala w Solana City.
Jej twarz była wcześniej tak blada, że wyglądała niemal jak bez życia. Rana na jej nadgarstku była równie makabryczna, przypominająca ponury, krwawy grymas.
Jej matka nerwowo krążyła po korytarzu, jej oczy były opuchnięte od niezliczonych łez.
– No dobrze, wystarczy. Nie jesteś już dzieckiem, więc przestań