Rozdział 127: Brudne uczucie
Damien przyspieszył. Ona wciąż trzymała rękę między nimi, a to go zabijało. Czuł, jak twardnieje i puchnie. Miał zaraz eksplodować, ale nie zanim ona to zrobi.
– Zabierz rękę – zażądał.
– Nie, dopóki nie będziesz gotowy na wytrysk.
– Zabierz. Tę. Cholerną. Rękę. – Warknął.
W końcu ustąpiła, a jego kciuk powędrował prosto do jej łechtaczki, zataczając kółka i delikatnie ją szczypiąc. – Kurwa, Damie