Rozdział 209: Za dużo pieniędzy
Dzień ich przyjęcia pożegnalnego nadszedł szybciej, niż Ana zdążyła się przygotować. Wszystko, czego będą potrzebować w nowym mieście, było spakowane w pudłach, już w drodze przez kraj. Żyli właściwie na walizkach.
Ana obudziła się z ciepłym ramieniem Damiena, ciężko spoczywającym na jej talii. Poruszyła się, próbując się przeciągnąć, nie budząc go. Jęknął, a ona uśmiechnęła się, gdy jego dłoń wsu