Rozdział 169: Szukano wszędzie
Nogi Any zdawały się być z ołowiu, gdy próbowała biec z powrotem do pizzerii. To było jak w tych horrorach, gdzie biegniesz w stronę czegoś, a ścieżka staje się coraz dłuższa, oddalając cię coraz bardziej.
Chciała płakać, ale nie mogła. Musiała znaleźć swoje dziecko. Było zbyt wielu ludzi. Pewnie był przerażony, płakał i zastanawiał się, gdzie jest i dlaczego go nie znajduje.
Przeszukała pizzerię