Rozdział 131: On mi się nie podoba
"Cześć, dziadku!" krzyknął Alan z drugiego końca pokoju.
"Alan, nie krzycz," uciszyła go Ana.
Alan Senior otworzył ramiona i powitał swojego zbyt entuzjastycznego wnuka.
"Cześć, Anastazjo." Mężczyzna w wieku jej ojca, ale nieco bardziej szorstki, podszedł bliżej. Był niższy od Any, z lekkim piwnym brzuszkiem i łysą głową.
"Dzień dobry, panie Lake," uśmiechnęła się Ana.
"Gotowa obejrzeć kilka zdjęć