Rozdział 189: Trochę Zrzędliwy
Ana musiała przysnąć, bo następną rzeczą, jaką usłyszała, był głos Damiena i poczuła, jak jego opuszki palców delikatnie muskają jej czoło.
– Kochanie, lekarz już jest.
Ana podniosła powieki, próbując je otworzyć, ale wciąż były takie ciężkie, a w pokoju było zbyt jasno.
– Czy możesz zasłonić żaluzje? – zapytał Damien.
Nie wiedziała, do kogo mówi, ale ktokolwiek to był, zrobił, o co prosił, i w po