Rozdział 170: Zniknęli
Damien powiększył obraz na telefonie i odkrył, że sygnał dochodzi z zaułka po drugiej stronie ulicy od parkingu, gdzie odbywał się festiwal, obok pizzerii, do której poszli za potrzebą.
Przedzierał się przez morze ludzi, odpychając ich bezceremonialnie. Nie obchodziło go to. Musiał tylko wiedzieć, czy wszystko jest w porządku. Kiedy tłum zaczął się przerzedzać, ruszył biegiem.
Serce waliło mu jak