Rozdział 100: Wino i Lamenty
Wrzucilam pudło z rzeczami z mojego biurka na tylne siedzenie. Wsunęłam się na fotel kierowcy, zatrzasnęłam drzwi, a potem po prostu siedziałam, z rękami wzdłuż ciała, ramionami opadniętymi do przodu. Opuściłam głowę. Co ja zrobię bez pracy?
I, być może ważniejsze pytanie: Czy w ogóle chcę udowadniać swoją niewinność, tylko po to, żeby tu wrócić?
Może to wszechświat daje mi w ten sposób szansę, że