Rozdział 241: Błędy Przeszłości
Kiedy tylko weszliśmy do domu kultury, poczuliśmy się oszołomieni. Miejsce było wypełnione ludźmi. Niektórych rozpoznawałam z kolumn plotkarskich, członków wyższych sfer. Innych widziałam w pracy, obecnych pracowników, albo na zdjęciach jako byłych pracowników. Wielu nie znałam wcale.
Logan zdawał się rozpoznawać więcej osób niż ja. Jego dłoń mocniej zacisnęła się na mojej, gdy szliśmy dalej w głą