Rozdział 101: Przespane
Obudziłam się ponownie około 17:00. Czułam się jak śmierć. Byłam oszołomiona, głowa wciąż mi pulsowała (zapewne od nadmiaru snu), i czułam się, jakbym nie spała od dni, co było zupełną nieprawdą.
– Dzień dobry, śpiąca królewno – powiedziała Megan, siedząc w fotelu.
– Mmm – jęknęłam i usiadłam. Spojrzałam na nią, przeciągając ramiona nad głową i ziewając.
– No cóż. Niezależnie od tego, ile czasu po