Rozdział 185: Pozwól mi wyjaśnić
– Tina? Co ty, do cholery, tutaj robisz? I gdzie, do diabła, są twoje ubrania?
Logan natychmiast zasłonił dłonią oczy, blokując widok na tę scenę, jak tylko mógł. Niestety, spora jej część zdążyła już, mimowolnie, wypalić się w jego źrenicach.
– Nie bądź taki dramatyczny, kochanku. Jestem tu, żeby dać nam obojgu to, czego chcemy – powiedziała.
– Ja tego nie chcę! – Logan, z dłonią zasłaniającą wzr