Rozdział 196: Tylko kwestia czasu
– Jesteś prawdziwym utrapieniem – warknęła Tina, piorunując Dylana wzrokiem. – Dlaczego go tak bronisz?
– Jestem jego prawnikiem, a także przyjacielem – odparł Dylan. – Znałaś zasady i zgodziłaś się na tę grę. Dlaczego teraz próbujesz wywrócić stół?
Za nimi pan Hatfield musiał coś powiedzieć, bo przez otaczającą go grupę przeszedł chórek głosów: "Tak, proszę pana", "Nie mógłbym tego lepiej ująć, p