Rozdział 315 Zamykanie oczu
Z perspektywy Casimira
Podałem Graysonowi ten plik pełen bzdur, a on w ciągu kilku sekund zaczął zrywać boki ze śmiechu.
Do tego pliku dołączono wyjątkowo zgrabną historyjkę, chociaż było w niej sporo dziur, a ja wysłuchałem Graysona, zanim połączyłem się z Morgan.
– Dobra, książę. Co do diabła było tak ważnego, że nie mogłam jeszcze wyruszyć na swoją misję? – pyta Morgan, wchodząc do pokoju.
Poda