Rozdział 415
Mężczyzna uśmiechnął się złośliwie i poklepał Jareda po ramieniu.
"Mmh…. Nie miałem ochoty ci mówić. Chyba to twoja kara za to, że nie odwzajemniasz mojej miłości i sprawiasz mi kłopoty." Jaredowi zdawało się, że jego głowa zaraz pęknie. Oscar wcale nie żartował. Musiał zachować spokój, żeby wszystko poszło gładko, bo jeśli nie będzie ostrożny, to całe to wydarzenie się rozpadnie.
"Szaleniec" - pr