Rozdział 468
Enzo nie mógł się przejmować tą dwójką.
– Mamusiu, wyjdź już. Jared tu jest, żeby cię uratować – Enzo niespokojnie szukał jakiegokolwiek znaku od matki, wiedział, że Jareda to nie obchodzi, przyszedł tylko dlatego, że usłyszał, że to Oscar zabrał jego matkę.
Kiedy Danna pojawiła się w fartuchu, Enzo wytrzeszczył oczy ze zdumienia. Nigdy w najśmielszych snach nie wyobrażał sobie, że zobaczy matkę w