Rozdział 482
Naprawdę nie ma potrzeby się przejmować. Obiecuję ci, że ona nie dotknie mojego dziecka. A co do sprawy rozwodu, to ja o tym decyduję i jedno jest pewne, nie rozwodzimy się. Dobrze mnie zrozumiałaś? - zapytał, gładząc ją po policzkach. Jego zimne dłonie sprawiały, że drżała na dźwięk jego głosu.
"Nie rób mi tego. To nie jest dla mnie łatwe, ale musimy to zrobić. Musisz się ze mną rozwieść, a ja je