Rozdział 455
Almie zrobiło się miło, widząc, że mały chłopiec znowu okazuje uczucia.
– Dlaczego nie mój syn? – Alma przytuliła go, a potem wstała i przeczesała mu włosy. – Jeśli kogoś kochasz, to tak łatwo się to nie zmienia. Może i zraniłeś moją kochaną córeczkę, ale nie mogłam ci tego mieć za złe. Proszę, wyzdrowiej szybko, dobrze?
Rozmawiali chwilę, a grupa wyszła po tym, jak poprosił, że musi porozmawiać z