Rozdział 465
Ci idioci byli niemożliwi. Czy oni próbują ją ode mnie odsunąć?
"Jared… Ivan… odwalcie się. To moja sprawa. Ona jest moją kobietą i nie chcę, żebyście się wtrącali. Na litość boską, obaj macie kobiety, które was kochają. Jakie przestępstwo popełniam, próbując znaleźć swoją? Jest tutaj dopiero od niecałych 10 minut, a wy już wylaliście na nią swój jad. Jakimi jesteście przyjaciółmi?"
"Śmiesz podnos