Rozdział 126
Victoria nigdy nie widziała Nathana w tak ponurym nastroju. Wyglądało to tak, jakby ten niegdyś dumny spadkobierca spadł z niebios, roztrzaskał się na kawałki jak marionetka bez sznurków, całkowicie pozbawiony ducha.
"Nathan, co się stanie z twoją firmą?" - zapytała Victoria z troską.
Nathan, który kiedyś był tak pewny siebie przy biznesowym stole, teraz był całkowicie przygnębiony. "Jeśli Isabell