Rozdział 704
Thorne trzymał Samuela w ramionach, a radość z bycia nowym ojcem rozlewała się po całym jego ciele. Wcześniej zawsze czuł frustrację, jakby nie miał rodziny ani związku ze światem. Ale teraz, wraz z przybyciem tak inteligentnego i przystojnego syna, nagle poczuł, że wszystkie trudy, które zniósł, były tego warte.
– Tatusiu, proszę, nie żeń się z panną Wilson, dobrze? – błagał Samuel, patrząc na ni