Rozdział 115: Była tak blisko
Nie trzeba było zgadywać, jakie jutro wybuchną nagłówki, a jednak Fraser pozostał całkowicie niewzruszony opinią publiczną.
<i>Huk!</i>
Całe miasto natychmiast rozświetliły olśniewające fajerwerki.
Wybuchły na niebie jak kwiaty w pełnym rozkwicie, żywe i zapierające dech w piersiach.
Wszystkie oczy zwróciły się ku wysokiemu, eleganckiemu mężczyźnie, który niósł na rękach piękną kobietę, krocząc na