Rozprawa w sali zarządu, rozdział 324
Summer zauważyła identyczne kolorystycznie drzwi na ścianie biura, uświadamiając sobie, że i to biuro ma strefę odpoczynku.
– Dobrze – odpowiedziała Summer.
Po wyjściu Frasera została sama w biurze.
Na marmurowym biurku leżało kilka teczek z umowami. Pobieżne spojrzenie ujawniło liczby, które wymagały liczenia na palcach, aby je w pełni zrozumieć.
Wzrok Summer powędrował w inną stronę, pomimo że s