Rozdział 296: Zaledwie krok za późno
Helen uniosła brew.
W oczach Sienny przemknął błysk chciwości.
– Pani Graham, naprawdę czuję coś do Frasera. Jeśli nie ma pani nic przeciwko, żebym została u jego boku, obiecuję, że będę pani lojalna.
W następnej sekundzie – *bam!*
Karena zatrzasnęła walizkę.
Sienna podskoczyła, zaskoczona, i spojrzała na Helen zdezorientowana.
Głos Helen był ostry i władczy. – Kim ty się w ogóle uważasz, próbując