Rozdział 108 Co dokładnie ma na myśli Lucian?
Tej nocy Roxanne przyjechała po pracy, ledwo zdążywszy odebrać Archiego i Benny’ego ze szkoły.
Tylko oni dwaj zostali przy bramach przedszkola, a opiekowała się nimi ich nauczycielka.
– Przepraszam, że tak późno – powiedziała Roxanne z przepraszającym uśmiechem, wyciągając ręce, by wziąć dzieci za ręce.
Niespodziewanie Pippa stanęła lekko przed nimi i uśmiechnęła się do niej nieswojo. – Pomogę ci