Rozdział 775 W jego ramionach
Po tym, jak ułożyła spać trójkę dzieci, Lucjan i Roksana spojrzeli na siebie.
Drugie piętro musiało pozostać niezamieszkane, a na parterze był tylko jeden pokój gościnny. Jedynym wolnym pokojem był pokój Lizy.
Gdy Roksana zastanawiała się, gdzie ulokować Lucjana, mężczyzna zaproponował: „Poradzę sobie na kanapie”.
Powiedziawszy to, podszedł do wspomnianego miejsca.
Roksana lekko zmarszczyła brwi.