Rozdział 689 Ból głowy
– Witajcie.
Widząc, jak grzeczne i urocze są dzieci, Jack złagodził ton.
Chłopcy wyprostowali się i z ciekawością spojrzeli na Jacka, niepewni, kim jest.
Roxanne powiedziała z uśmiechem:
– To pan Damaris, mój kolega z pracy.
To przedstawienie, jak się zdawało, uspokoiło chłopców, którzy słodko przywitali Jacka kolejnym „dzień dobry”.
Jack wyciągnął rękę, by pogłaskać chłopców po głowach.
– Spieszę