Rozdział 91 Szczęśliwy, że mogę wysłać cię do domu
Po kolacji Alfred wrócił do swojego pokoju, by odpocząć.
Roxanne poszła za nim, aby go jeszcze raz zbadać, zanim zejdzie na dół, by się z nim pożegnać.
– Jest już tak późno. Podwiozę cię do domu – wtrącił Jonathan.
– Nie, wszystko w porządku – odpowiedziała Roxanne z uśmiechem. – Wciąż masz gości do zabawiania.
Jonathan wiedział, że ma rację, i postanowił nie nalegać. – W takim razie uważaj w drod