Rozdział 134
Aria
Wchodzimy po schodach, a Lucas zatrzymuje się przed drzwiami, szybko wprowadzając kod. Zamek pika, drzwi się otwierają, a on odwraca się do mnie z tym swoim aroganckim uśmieszkiem.
– Po pani, kochanie. – Gestem zaprasza do środka.
Biorę głęboki wdech, starając się, żeby nogi nie ugięły się pode mną. Potrzebuję go, ale muszę też zachować zimną krew. Uśmiecham się więc i wchodzę do środka.
I wt