Rozdział 176
Aria
Ciotka Estera wpatruje się we mnie i Lucasa z kanapy, jakbym kompletnie postradała zmysły. Przez ostatnią godzinę nie przestaje na nas tak patrzeć, odkąd wpadłam do jej mieszkania i opowiedziałam jej o wszystkim, co się dzieje.
– Nadal nie mogę w to uwierzyć – mówi chyba setny raz. – Kane nie jest twoim prawdziwym ojcem?
– Tak słyszę – odpowiadam, kiwając głową.
Kręci głową i wstaje z kanapy.