Rozdział 168
Lucas
– Hej, stary, jak się trzymasz? – pyta Damon, siadając na krześle obok mojego łóżka.
– Czuję się, jakby przejechała po mnie ciężarówka – jęczę, lekko się poprawiając, bo nawet oddychanie boli. – Ale chyba jest okej. Gdzie jest Theo?
– U swojego partnera. Będzie później.
– Jasne. – Mrużę oczy i posyłam mu to spojrzenie. – Więc, co się dzieje?
– Co? – Damon mruga. – Czemu tak na mnie patrzysz?