Rozdział 139
Aria
No dobra, Mark i Lucas dosłownie przeszywają się wzrokiem na wylot, a ja jakimś cudem utknęłam w środku tego napędzanego testosteronem pojedynku na śmierć i życie.
– Co on tu, kurwa, robi, Aria? – warknął Lucas, wciąż wpatrując się w Marka, jakby za chwilę miał na niego skoczyć.
Podnoszę ręce. – Lucas, uspokój się, do cholery. Zepsuł mi się samochód, a on po prostu mnie podwiózł do domu. Tylk