Rozdział 136
Lucas
Ledwie przekraczam próg mieszkania Sarity, nawet nie dochodzę do kanapy… po prostu na nią padam, kompletnie wyczerpany.
Chichocze, siadając na krześle naprzeciwko mnie, a w jej oczach tańczy rozbawienie. "Cholera, wyglądasz, jakby cię przejechała ciężarówka."
Jęczę. "No cóż, jestem studentem. Jestem prawie pewien, że wyczerpanie jest częścią pakietu."
Sarita uśmiecha się złośliwie. "Tak, tyl