Rozdział 35
Ava stawała się coraz lepsza. Z każdym razem, gdy myślałem, że ją rozgryzłem, robiła coś nieoczekiwanego. Nie mogłem uwierzyć, że zakradła się do mojego garażu i pieściła się na moim motorze. Była absolutnie nienasycona. Będzie cholernie fajnie spróbować ją zaspokoić. Zdałem sobie sprawę, że już myślę o Avie jak o mojej, już myślę o całkowitym zawłaszczeniu jej jako zamkniętej sprawie, ale do chol