Rozdział 142: Arcydzieło Evie
Elaine po raz kolejny przewróciła oczami, patrząc na Ansona.
Dla dobra swoich dzieci mogła znieść naprawdę wiele.
Evie zmarszczyła nosek i niechętnie wypiła ziołową zupę.
Od tej pikantności jej oczy zaczerwieniły się, a ona bezustannie wachlowała dłonią przed ustami.
Anson podał jej miseczkę z wodą, co pomogło złagodzić ostrość w ustach.
– Powiedz mi, kochanie. Co mam dla ciebie zrobić? – zapytał