Rozdział 456: Zaopiekuj się mną
Anson nerwowo szukał włącznika światła i w końcu go znalazł.
Światło delikatnie oświetliło jej twarz, przez co Elaine wydawała się jeszcze bledsza.
Anson zmarszczył brwi, odczuwając niewytłumaczalny niepokój na myśl o tym, jak pospiesznie wyszła przed chwilą.
Powoli dotknął jej czoła drżącymi dłońmi.
Nie miała gorączki!
– Elaine?
Ale Elaine wciąż trzymała oczy zamknięte.
Nie była pewna, czy nie za