Rozdział 528: Umowa Juliana i Ansona
Evie z podekscytowaniem pobiegła do Ansona.
Anson rozłożył ramiona i podniósł ją.
– Tatusiu, dzisiaj nie jest weekend. Dlaczego tu jesteś?
– Muszę pilnie wyjechać w podróż służbową, więc przyjechałem was wcześniej zobaczyć.
Chociaż Anson bardziej rozpieszczał Evie, nie zaniedbywał swoich dwóch synów.
– Julian, Eddy, jak się macie ostatnio?
– Czy Evie nie rozmawiała z tobą codziennie na wideoczacie