Rozdział 265. Jaka była katastrofa?
Gdyby te dwa słowa wypowiedział ktoś inny, Laura nigdy by się nie powstrzymała.
Ale te dwa słowa wypowiedziała Elaine!
W tej chwili całe ciało Laury zesztywniało, a jej serce przeszył przeszywający ból.
Naprawdę nie wiedziała, jak ma spojrzeć w oczy córce, którą porzuciła dwadzieścia lat temu.
Widząc, że Laura się nie odwraca, Elaine zacisnęła palce i powolnymi, mozolnymi krokami podeszła, by stan