Rozdział 241
Anastazja poczerwieniała jak burak i słyszała łomot serca w uszach. Mężczyzna, który stał z nią w pokoju, był tak wytworny, że stanowił chodzącą wieżę testosteronu.
Gdy próbowała zebrać myśli, Elliot nagle wyciągnął rękę i przyciągnął ją do siebie jednym ramieniem. Westchnęła, kiedy niespodziewanie pochylił się i zbliżył głowę, a jego usta znajdowały się zaledwie centymetry od jej.
Spłonęła rumień