Rozdział 763 Zmartwiona para
To tłumaczyło, dlaczego Zofia czuła, że czas tak szybko płynie podczas ostatnich trzech dni spędzonych z Arturem. Albo ją obejmował przez cały czas, albo ona się go czepiała przez resztę godziny; w zasadzie nie mogli się od siebie oderwać.
To było tak, jakby powierzyli sobie nawzajem cały swój świat. Nic innego im nie przeszkadzało poza ich miłością.
– Gdzie chcesz jutro pójść?
– Do wesołego miast