Rozdział 712 Nic nie jest niemożliwe
Piękne oczy Zofii zmrużyły się. Czy ten mężczyzna przyznawał się do błędu? Słyszała to od niego po raz pierwszy!
– Moja rodzina i ja nie potrzebujemy twojej rekompensaty. – Mówiąc to, Zofia mocniej zacisnęła dłoń na filiżance i ugryzła się w wargę, zanim kontynuowała: – Poza tym muszę się do czegoś przyznać, bo skłamałam.
Artur uniósł brwi ze zdziwieniem. – Co takiego?
Zofia wzięła głęboki oddech