Rozdział 320 Pomszczę mamę
– Cóż, to jest… – głos Valerii zawisł w powietrzu. Nie wiedziała, jak to wytłumaczyć, zwłaszcza gdy patrzyła w niewinne i pytające oczy Alexa.
Z kolei mężczyzna siedzący w fotelu uśmiechał się. Jego uśmiech był tak czuły, jakby oglądał fascynujące widowisko.
Valeria przez dłuższą chwilę zacinała się i jąkała, ale nie potrafiła wykrztusić ani słowa.
Widząc mamusię w takim stanie, Alex rozzłościł si