Chapter 0472
Joan rumieni się, gdy wzrok Zade’a spoczywa na niej, a jej oczy rozszerzają się. „Och, witaj…”
Wyciąga do niego rękę, ale on jedynie kiwa głową, odwracając wzrok. Robię to samo, zauważając, że przyciągamy sporą uwagę, a większość z niej pochodzi od kobiet gapiących się na Zade’a.
Szczerze mówiąc, nie mogę ich winić, myśląc o moich biednych jajnikach. Gdyby samo patrzenie na niego mogło nas zapło