Rozdział 0212
– Daj mi skończyć – mówię, wypuszczając powietrze z frustracją. – Dam sobie radę, Sebastianie, to zawsze się dzieje. Po prostu pozwól mi wyjaśnić.
Marszczy brwi, a ja naprawdę nie chcę być ostra, ale będę musiała to powiedzieć.
– Potrafię o siebie zadbać, Sebastianie. Przez kilka lat byłam sama. Nie musisz mnie ciągle nadmiernie chronić, dobrze? – Mój ton jest tak łagodny, jak to możliwe, a jednoc