Rozdział 642
— Kończ to! — krzyczę przez więź umysłową. — Milena nie żyje, zabieram ją!
Przebiegam obok ciał, zniszczeń i krwi. Nic z tego się nie liczy. Tylko ona.
Obraz młota uderzającego w jej czaszkę wciąż odtwarza się w mojej głowie, zapętlony jak koszmar. Wciąż słyszę trzask, widzę, jak jej ciało osunęło się na ziemię.
Zabiję go za to. Kurwa, rozerwę go na strzępy za to. Może uciekać, ale się nie ukryje.