Rozdział 0251
– A po co nam ktoś, kto jest nic niewart? – pytam obojętnie.
– No cóż, to nie twoja sprawa, prawda? Słyszeliśmy, że ktoś po niego idzie. Chyba chce przetestować twoją lojalność. – Uśmiecha się z wyzywającym błyskiem w oku.
Patrzę na niego, niewzruszona. – Nie muszę nic nikomu udowadniać, kurwa. Wie, dlaczego się zgodziłam, i będę trzymać się swojej części umowy, dopóki on trzyma się swojej – odpow