Rozdział 191
"Prawdziwa akcja, co? Dobrze. Pokażę ci, na co mnie stać."
Józef wziął głęboki oddech, jego wzrok przemknął po tłumie, który wciąż się nie rozszedł. Ten widok tylko wzmógł jego gniew.
"Na co się gapicie? Nie macie swoich spraw? Czemu się tu kręcicie? Nie macie nic lepszego do roboty?"
Ale jego postawa w końcu wyprowadziła z równowagi wynajętych statystów.
Jeden po drugim podchodzili i konfrontowal