Rozdział 565
Lucas uniósł brew.
To był zbyt duży zbieg okoliczności, żeby wpaść na lekarza prowadzącego zaraz po wyjściu.
Gdyby nie działo się tu nic podejrzanego, z pewnością by w to nie uwierzył.
Kenneth i Wendy wymienili spojrzenia.
W tym wszystkim było wiele zwrotów akcji.
Bez słowa mogli to rozgryźć.
Wszystko wskazywało na Tessę.
Tego Kenneth mógł być teraz pewien.
Jackson spojrzał na lekarzy strzegących