Rozdział 254: Serce do serca
„Ach!” Bolesny krzyk rozniósł się po małym pokoju, a ciężki zapach krwi szybko wypełnił powietrze. Oczy Arii rozszerzyły się w szoku, gdy zobaczyła swoje ubrania splamione krwią, ale ku jej niedowierzaniu, krew nie była jej. Kula nigdy do niej nie dotarła. Vittoria rzuciła się przed Arię, przyjmując strzał przeznaczony dla niej.
Wszyscy stali zamrożeni w niedowierzaniu, niezdolni pojąć