Rozdział 318 Złamane serce
– No dobra, chodźmy – powiedział Leonardo, w jego głosie słychać było gotowość.
Starannie wytarł usta płócienną serwetką i wstał od stołu śniadaniowego z determinacją. Sofia poszła w jego ślady, wychodząc z pokoju tuż za nim, lustrując wzrokiem otoczenie.
Ku jej zaskoczeniu, Mark stał przy drzwiach, cierpliwie czekając.
Na jego twarzy pojawił się uprzejmy uśmiech, gdy ich spojrzenia się spotkały,